For One Democratic State
in the whole of Palestine (Israel)

FOR FULL EQUALITY OF NATIVE AND ADOPTIVE PALESTINIANS

FOR One Man, One Vote

Home


Search

Izrael Szamir

(Israel Shamir) 

Kabała Władzy

Tłumaczył: Roman Łukasiak


Żydzi i Palestyńczycy

Runda pierwsza 

I

 

Góry Palestyńskie, serce Bliskiego Wschodu, piękna kraina wzgórz i głębokich dolin, miały ustabilizowaną i stałą ludność od siedmiu tysięcy lat. Ten skromny kraj nie miał wielkich zasobów, a drogi handlowe omijały go. Starożytni Palestyńczycy uprawiali oliwki i winorośl, wędrowali ze swymi stadami, i - na wierzchołkach wzgórz, w świętych gajach, przy źródłach i wspaniałych starych sędziwych drzewach - wielbili Boga, odczuwanego jako święta para, jako zasady Ying i Yang. Bóstwo męskie było Duchem, a bóstwo żeńskie było Ziemią, razem tworzyły one świat, jaki znamy. Człowiek jest kobiecy w zestawieniu z Niebem, a męski w zestawieniu z Ziemią. Wiara ta wciąż się przejawia w naszym oddawaniu czci Matce Bożej, Jej Synowi i lokalnym świętym, łączy to nas z cudowną tradycją duchową związaną z ziemią.

            Starożytni Palestyńczycy mieli epicki cykl opowieści plemiennych o Dzieciach Izraela, ich legendarnych przodkach. Bohaterowie ich kultury, Abraham i Dawid, występują w wielu opowieściach, podobnie jak współcześni im Prometeusz i Achilles. Były to opowieści o „starych dobrych czasach”, podobne do opowieści o angielskim królu Arturze, lecz zawierały coś więcej. Opisywały one drogę człowieka do Boga, odkrytą przez Abrahama, pioniera duchowości. W ten sposób, Palestyńczycy stworzyli fabułę Biblii, której niektóre części zostały spisane. Nigdy nie stworzyli silnego państwa, a historie Dawida i Salomona były tylko fascynującymi opowieściami. Ich maleńkie państewka zostały ujarzmione przez Asyrię i Babilon, i odtąd zostali połączeni w Bilad as-Sham, lub Żyznym Półksiężycu, zachowując wciąż swoją odrębność jako górale.

            Żydzi, jako bractwo religijne, lub społeczność wyznająca tajemniczą religię, pojawili się pomiędzy piątym i trzecim wiekiem przed Chrystusem, w wielkich miastach Bliskiego Wschodu - od perskiej Suzy i babilońskiego Ktezyfonu do syryjskiej Antiochii i egipskiej Aleksandrii. W tych czasach walił się świat stary i zaczynał powstawać nowy. Potężne wstrząsy powodowane zdobyczami Babilończyków, Persów i Macedończyków rujnowały wsie i małe miasta. Pozbawieni swoich korzeni chłopi, kapłani zniszczonych świątyń, arystokraci bez majątków zostali wessani przez pierwsze wielkie kosmopolityczne miasta. Okazali się tam oni bez tradycyjnego wsparcia, bez swoich lokalnych bóstw i świątyń. Zareagowali tworząc bractwa pomocy wzajemnej, związane z kultami Izydy i Mitry, lub misteriami orfickimi, dionizyjskimi i eleuzyńskimi. Encyclopaedia Britannica pisze:

 

Różne religie misteryjne nie wyłączały się wzajemnie, lecz skierowane były do różnych grup społecznych. Średnia klasa miast greckich i rzymskich wolała towarzystwa dionizyjskie, których festiwale oddawały cześć pięknu i radości. Izyda była czczona przez członków dolnej klasy średniej w portach i miastach targowych. Czcicielami Wielkiej Bogini Matki w Italii byli głównie rzemieślnicy. Mitra był bogiem żołnierzy i urzędników cesarskich a także wyzwoleńców.

 

            A więc nie pochodzenie etniczne, lecz powinowactwo usposobienia było przyczyną wyboru przez ludzi odpowiedniej religii misteryjnej. Jedno z bractw czciło Boga Niewidzialnego, który ich właśnie wybrał. Nazywali swego Boga imieniem starożytnego bóstwa pustyni i piorunów, Jahwe, a siebie, czcicieli Jahwe, Jahwidami. (Chociaż nazwa bóstwa była semicka, jej końcówka była grecka, ponieważ miasta mówiły po grecku. Słowo to przypominało także plemię Jehowy, Juda). Takie jest pochodzenie nazwy własnej Żydów, ‘YeHWDim’. Opisując ówczesny kult Izydy, Encyclopaedia Britannica pisze:

 

Wyższe stopnie misteriów Izydy była zarezerwowane dla osób urodzonych w kaście kapłańskiej Egiptu. Urodzenie w tej kaście było ważniejsze od talentu lub umiejętności. Odbijało się to ujemnie na jakości kapłanów i było poważną wadą we współzawodnictwie z innymi religiami. Inny sposób awansu w grupie religijnej pozostawiono dla ludzi pochodzenia greckiego lub rzymskiego. W Egipcie, była to grupa awansowanych laików - stróżów świątynnych (pastophori). Byli oni niżej usytuowani od każdego członka kasty kapłańskiej; lecz w krainach rzymskich i greckich pastophori zastąpili narodową egipską kastę kapłańską. W rzeczywistości, pastophori stali się religijnymi przywódcami swoich społeczności.

 

            W podobny sposób, kapłani Żydów byli kastą kapłańską świątyni jerozolimskiej, a Faryzeusze odpowiadali pastophori z kultu Izydy. Członkami bractw nie byli głównie ludzie z małego księstewka Judy, drobnego skrawka Bliskiego Wschodu, które straciło swoją krótkotrwałą państwowość wiele lat wcześniej. Lud Judei nie nazywał siebie, ani ‘Żydami’ ani ‘Jehudim’, lecz to pokrewieństwo nazw zrodziło później mit o judejskich korzeniach Żydów. Takie dwuznaczności są częste w historycznym folklorze: współcześni nacjonaliści rosyjscy wywodzą nazwę własną Rosjan (’russkij’), od plemienia starożytnej Italii - Etrusków. Izraelczycy wywodzą nazwę Jerozolimy, Yerushalem, od ‘shalom’, pokój, zamiast od Salem, semickiego bóstwa zachodów słońca. Odwiedzający udręczoną Jerozolimę na pewno przyznają, że w mieście tym jest więcej cudownych zachodów słońca niż pokojowych dni.

            Paradoksalnie, przywódcy żydowscy - kapłani jerozolimscy i Faryzeusze nie będący Palestyńczykami - identyfikowali się z Izraelem, wielkim sąsiadem i wiecznym przeciwnikiem Judy. Przyjęli oni cykl opowieści i tradycji palestyńskich Dzieci Izraela, skompilowali, zredagowali, połączyli, skrócili, pododawali do siebie starożytne teksty - tworząc znany nam Stary Testament. Wykorzystali oni opowieści i tradycje Dzieci Izraela, podobnie jak bard Dorów z VIII wieku przed naszą erą, Homer - wykorzystujący przy tworzeniu Iliady i Odysei ‘epikę dworską Grecji mykeńskiej’ (słowa Roberta Graves’a w The Anger of Achilles), czy Pizystrat, tyran Aten z VI wieku przed Chrystusem, który opublikował teksty Homera.

            Nowa Biblia głosiła monoteizm, czyli zaprzeczała istnieniu lokalnych duchów i manifestacji Boga. Tradycyjna wiara Palestyńczyków, a także wiara innych narodów ‘terytorialnych’, wypełniała Ziemię oznakami boskiej obecności. Nowe, ‘ponadterytorialne’ żydowskie podejście do Boga, może nam przypominać podejście do sztuki muzealnych kustoszów: Żydzi ‘przenieśli wszystkie ślady Boga’ z małych świątyń Palestyny do swojej wielkiej Świątyni Jerozolimskiej. Dlatego właśnie zniszczyli oni świątynie i kapliczki w Sychem i wszędzie indziej. Podobnie jak Luwr zgromadził arcydzieła sztuki, i pogrążył w smutku miasta i miasteczka Francji, tak samo Świątynia Jerozolimska była gigantycznym Pałacem Kultury koncentrującym Ducha w jednym miejscu, i pozbawiającym resztę kraju duchowości.

            Metafizycznie odpowiadało to wielkiemu skoncentrowaniu ducha w Jednym Bogu, i pozbawiło resztę świata duchowego obcowania. Izraelski archeolog, Izrael Finkelstein z Uniwersytetu w Tel Avivie, zauważył w swojej popularnej The Bible Unearthed (Odkopanej Biblii)[1], że deuteronomiczne źródło Biblii maksymalnie wywyższyło króla Jozjasza, ponieważ zniszczył on wszystkie sanktuaria kraju, zachowując tylko jedno w Jerozolimie. Nie wszystko jest jasne, w jakim stopniu opis czynów Jozjasza odpowiada rzeczywistym faktom historycznym, niektórzy mogą skłaniać się do ostrożnego stanowiska Thomasa Thompson’a z Uniwersytetu Kopenhaskiego, który postrzega całą starożytną ‘historię’ Izraela i Judei jako o wiele późniejszą interpretację. Dla nas nie ma znaczenia, czy żydowscy przywódcy i teologowie otrzymali jakąś tradycję z dawnych czasów Jozjasza, czy też stworzyli ją, ponieważ stała się ona fundamentem ich antyterytorialnej wiary.

            Chrześcijaństwo unieważniło ten metafizyczny problem. Każdy kościół chrześcijański jest świątynią. Każdy duchowny jest najwyższym kapłanem. Tuluza i Mińsk są tak samo uświęcone, jak Jerozolima. Wiara w Chrystusa i Niepokalaną Dziewicę była jednocześnie uniwersalna i lokalna. Cześć dla lokalnych świętych całkowicie odbudowała gmach strzaskany przez redaktorów hebrajskiej Biblii. Chrystus odwrócił wpływy żydowskiego Pałacu Kultury, zdjął z Jerozolimy zbytni ciężar i ponownie napełnił ziemię duchowością. Świątynia żydowska została zniszczona - był to koniec przereklamowanego bubla duchowego.

            Lecz Żydzi wciąż chcą odwrócić proces. Marzą o zniszczeniu wszystkich kościołów, jest to zawarte w specjalnej modlitwie do Pana, który zburzy wszystkie świątynie bezbożnych. Żyd ma ją zmówić, kiedy tylko zobaczy opustoszały lub zrujnowany kościół. Marzą o odbudowie żydowskiej świątyni w Jerozolimie na miejscu meczetu Al-Aksa, co wyraża się w publicznej kampanii i wbudowaniu kamienia węgielnego Świątyni. Nawet Szymon Peres, Żyd ‘świecki’, nawoływał do utworzenia światowej stolicy w Jerozolimie i do spełnienia odwiecznych marzeń Żydów. Jednakże, ich marzenia to nocne koszmary innych. Świat nie potrzebuje stolicy, ani centralnej świątyni, ponieważ cała Ziemia jest Jego Świątynią.

            Nowa Biblia zawiera inne niepokojące idee. Początkowo teologiczna myśl Człowieka pamiętała zwykle o miłosnym związku Nieba z Ziemią, czego odzwierciedleniem jest miłość Mężczyzny z Kobietą. Interpretując starożytne mity o stworzeniu, gnostycy nauczali o pierwotnym związku Gai-Ziemi z Duchem Bożym. Dusza Adama była współistotna z Chrystusem, a święty Łukasz podaje pokolenia od Adama do Jezusa. Ewangelie mówiły o zjednoczeniu Dziewicy Matki z Duchem Bożym, co zrodziło Chrystusa. Jedność mężczyzny z kobietą ma nam przypomnieć kosmiczny związek, który pozwolił na zrodzenie Człowieka, i była to centralna część misteriów odprawianych w starożytnych świątyniach.

            Nowa Biblia podkopała pozycję kobiety: męski Bóg stworzył męskiego Człowieka, na którego Kobieta sprowadziła Gniew Boży. W późniejszych opowieściach talmudycznych Adam nie tknął Ewy w ciągu stu trzydziestu lat po wypędzeniu z raju. Odwrócenie się od Ziemi jest związane (jest identyczne) z odrzuceniem kobiety. W przedżydowskiej Palestynie, kobieta była tak samo święta jak mężczyzna, a ich związek także był uświęcony. W starych tekstach biblijnych kapłankę miłości nazywano ‘kedesza’, czyli ‘święta kobieta’. (Współczesne tłumaczenia proponują raczej mylące określenie, ‘świątynna prostytutka’).

            Chrześcijaństwo rozwiązało także ten problem. Nowa Ewa zmyła grzech starej. Kult Matki Bożej obalił judaistyczny system. Mężczyzna ponownie okazywał cześć Kobiecie - Dziewicy, Matce, Ziemi, Naturze.

            Ponieważ jest Ona czczona przez mężczyznę, więc jest znienawidzona przez popierających wartości żydowskie. Mężczyzna Żyd ma codziennie mówić: „Błogosławiony Pan, ponieważ nie stworzył mnie kobietą’. Ich walka przeciwko oddawaniu czci Matce Bożej przejawia się w zaangażowaniu w pornografię. Żydowscy wydawcy Playboya i Penthouse, czołowych pism pornograficznych, mają wielki udział w profanacji miłości i degradacji kobiety. Pierwszym owocem popieranego przez kabalistyczną klikę zwycięstwa USA w Afganistanie nad ‘fundamentalistami’ była świeża dostawa sprośności na miejscowy rynek.

            Marks zauważył, że pornografia dekontekstualizuje ciało kobiety i czyni je towarem. Lecz także podważa ona uwielbienie dla Najświętszej Panny. Osoba bezustannie bombardowana obrazami nagich kobiet prawdopodobnie nie stanie i nie wejrzy w ekstazie na uduchowioną twarz Madonny.

            Zygmunt Freud, w stylu Fryderyka Engelsa i Marka Aureliusza, przedstawia swoją interpretację Bożej Miłości jako substytut (sublimację) ziemskiego popędu seksualnego. Jeśli mężczyzna jest seksualnie zaspokojony, nie będzie się interesował Bożą Miłością, powiedział Freud. Niestety mylił się, ponieważ te dwa uczucia są rzeczywiście ze sobą związane. Dlaczego Żydzi w czasie modlitwy kiwają się, zapytał cadyk, i odpowiedział, jak mógłby odpowiedzieć Sufi: kopulujemy z kobiecym wyobrażeniem Boga, Szechiną. To połączenie seksu i uwielbienia znalazło swoją wzniosłą postać (nie zostało wysublimowane!) w uwielbieniu Najświętszej Panny. Myśl Freuda mogłaby przyjść tylko mężczyźnie, który nigdy nie doświadczył Łaski lub miłości kobiety, duchowemu i zmysłowemu impotentowi, lecz idea ta pasuje do wulgarnego materializmu naszych czasów.

            Miłość w dalszym ciągu jest przedmiotem Biblii; miłość braterskiej wspólnoty (nazywanej ‘Izraelem’) i jej Boga. W ten sposób wspólnota została ubóstwiona. W końcu stała się jedynym bóstwem, ponieważ Bóg Wszechmogący został z tego świata usunięty. Marks pisał: „zazdrosnym Bogiem Izraela jest pieniądz”. Lecz w rzeczywistości, prawdziwym Bogiem Izraela jest Izrael. Żydzi czczą Izrael, tj. samych siebie.

            Chrześcijaństwo i islam rozwiązały ten problem na dwa sposoby. Chrześcijaństwo stworzyło ideę Nowego Izraela, Kościoła, wszechogarniającej wspólnoty (umma w islamie), i powróciło do początkowej idei przymierza człowieka z Bogiem, jak widzieli to Abraham i Mojżesz. Według słów proroka Mahometa, ‘Abraham nie był Żydem, był on Haneef’em’, tj. człowiekiem, który widział Boga’. Miłość człowieka i Boga zajęła miejsce miłości wspólnoty i jej Boga.

            Żydzi pozostali w swoim narcystycznym samoubóstwieniu. (Izraelski dramatopisarz, świętej pamięci Hanoch Levin, sparodiował to w swojej wczesnej sztuce, Królowa łazienki (The Bathroom Queen):

 

W krótkim opowiadaniu  Zaloty (The Courting) izraelska dziewczyna o nazwisku Hulda Dever ‘siedzi na ławce w parku, usidlona przez swój wewnętrzny wdzięk’. Zatrzymuje się młody oficer Boaz.

HULDA. Siedzę ergo jestem.

BOAZ. Nie jestem z tych, którzy siadają.

HULDA. Nazywam się Hulda. Hulda Dever. Urodziłam się w Tel Avivie, w szanowanej rodzinie ojca architekta i matki felietonistki w gazecie. Moje dorastanie to były dźwięki muzyki. Mając lat 17, wciąż swawoląc z chłopcami w szkole, zostałam wyznaczona do zachwycania spadochroniarzy z Gazy i Północnego Synaju w roku finansowym 1967/1968 dzięki moim cycuszkom, elastycznym, lecz jędrnym. Obecnie robię magisterkę z prawa wojennego i przygotowuję się do spokojnego i pogodnego życia na chwałę państwa i narodu Izraela.

BOAZ. Jestem porucznik Boaz, CFO. Moi przyjaciele, ministrowie i korespondenci zagraniczni nazywają mnie „odważnym Boazem, CFO”, lecz nie lubię tego, ponieważ uważam siebie za zwykłego żołnierza, wykonującego swój żołnierski obowiązek. Każdy zrobiłby to samo podczas mojego znakomitego czołgowego ataku, który dał mi Gwiazdę Bohatera z rąk Papieża, nie wiem, dlaczego dał ją właśnie mi, ponieważ każdy zrobiłby to samo. Moją fantazyjną czuprynę i zuchwałe oczy zachowałem z cudownego dzieciństwa spędzonego z ojcem, felietonistą w gazecie, i matką, ortopedką. Obecnie jestem znakomitym dowódcą i strategiem, poświęcającym codziennie swoje zdolności na chwałę państwa i narodu Izraela.

HULDA. Jesień.

BOAZ. Nie jestem z tych, którzy zauważają czy jest jesień czy nie.

HULDA. Z zasady, nie wyrażam siebie w taki sposób, a moi znajomi zwykle uważają mnie za wesołą i lekkomyślną młodą dziewczynę. Lecz prawdę powiedziawszy, jestem córką jesieni, a przeznaczeniem mojej duszy jest egzystencjonalny smutek. Los judaizmu martwi mnie, a moje myśli zajęte są rozpamiętywaniem Holokaustu.

BOAZ. Znam to uczucie, chociaż waham się, czy mu się poddać. Jeden Bóg wie, że jestem człowiekiem myślącym i wyrafinowanym, a na polu walki, wśród rannych i zabitych, zagryzam wargi i czuję nierozerwalny związek z Kabałą.

 

Po tym dialogu, Hulda w napadzie namiętności obejmuje się, a Boaz się

pieści.

 

HULDA. Cudowna Hulda…

BOAZ. Dziarski Boaz.

 

Samoubóstwienie się Żydów stworzyło przepaść pomiędzy boskim Izraelem i innymi narodami. Główny rabin Izraela, najwyższy współczesny rzecznik judaizmu, rabin Kook, pisał: „Różnica między duszą żydowską a duszami nie-Żydów jest większa i głębsza niż różnica pomiędzy duszą ludzką a duszami bydła”[2], ponieważ dusza żydowska jest integralną częścią bóstwa zwanego Izraelem. Wielu autorów oskarżało Żydów o klanowość, o wzajemne popieranie się i lekceważenie obcych. Jednak rzadko rozumieją oni religijny aspekt tego. Cel Żydów jest wyższy: jest to zmuszenie wszystkich ludzi na ziemi do uznania boskości Izraela.

            Współcześni Żydzi rzadko rozumieją swoje uczucia względem narodu żydowskiego. Są świadomi swego głębokiego poczucia przynależności, lecz element ubóstwiania nie jest uświadamiany. W dalszym ciągu, określa on bardzo ważna cechę zachowania Żydów, gdyż reagują natychmiast i w sposób gwałtowny na wszelkie dostrzeżone negatywne sądy o Żydach, jako całości, lub o Żydach, jako oddzielnych ludziach. Siła i uporczywość żydowskich reakcji doprowadziła Karola Dickensa do tego, że pożałował sposobu, w jaki przedstawił Fagina w Oliwerze Twiście.

            Od tego czasu, rzadko który autor ośmiela się wprowadzić do swojej książki negatywny żydowski charakter. Le Carre zdobył się na napisanie książki, Single and Single, o demontażu Związku Radzieckiego i masowej kradzieży rosyjskiej własności społecznej bez jednego w niej Żyda. Jest to, jak opisywanie mafii bez wspominania o Włochach. Opisuje on tam czarny charakter, prawnika działającego spoza sceny, lecz autor wielokrotnie podkreśla, że ten Lidzki lub Słucki jest Polakiem. Prawidłowo, bo Le Carre jest ostrożny, a Polacy, lub Włosi albo Brytyjczycy, nie pamiętają. Nikt nie pamięta, oprócz Żydów, ponieważ wyczuwają oni świętokradzki atak na ich boskość, na naród żydowski.

            Z problemem tym spotkał się Aleksander Sołżenicyn[3], ponieważ w jego książkach były skomplikowane postacie Żydów. Byli oni oficerami KGB, donosicielami, stali na czele administracji więziennej. Żadnego z nich nie zdemonizował, lecz także z żadnego nie zrobił świętego. Sołżenicyn został natychmiast zaatakowany i zaproponowano mu wyjście: niech wprowadzi główną postać, „szlachetnego, silnego i odważnego Żyda”. Zignorował tą radę, i otrzymał list od pani Pomerantz, czołowej rosyjskiej intelektualistki żydowskiej, która pisała: „Naród jest podstawą życia, jest on uświęcony i współistotny Bogu. Kto świadczy przeciwko całemu Narodowi, świadczy przeciwko Bogu”. Sołżenicyn wątpił w jej szczerość: „Niewątpliwie dozwolono by nam charakteryzować „całe narody”, gdybyśmy obiecali potępić siebie i gloryfikować Żydów”. Lecz uwaga pani Pomerantz była częściowo szczera. Wyraziła ona jasno i niedwuznacznie uczucia Żydów odnośnie narodu żydowskiego: jest on bóstwem, ponieważ jedynie bóstwo jest „uświęcone i współistotne Bogu”, i ktokolwiek świadczy przeciwko temu bóstwu, w sposób oczywisty świadczy przeciwko Bogu.

            Pierwotna wiara Żydów, ustalona w okresie od V do III wieku przed Chrystusem, odniosła wielki sukces. W II wieku przed Chrystusem, miliony Żydów żyło w wielkich miastach. Byli oni członkami wielonarodowych wspólnot, kwalifikowanych na podstawie ich nazw i ich piśmiennictwa. Istniejąca pomiędzy Żydami komunikacja pozwalała kontrolować handel i politykę na Bliskim Wschodzie.

            Najmniej Żydów żyło w Palestynie, krainie opowieści biblijnych, ponieważ w Palestynie nie było dużych miast. W roku 450 przed Chrystusem niezmordowany Herodot przewędrował Palestynę (nazywając ją ‘Palestyną’, chociaż żydowscy apologeci przypisują tą nazwę Rzymianom z II wieku przed Chrystusem). Nie widział on Żydów; nigdy o nich nie słyszał; nawet Jerozolima była zbyt mała, aby o niej wspomnieć. Powrót do Syjonu przedstawiony w Księdze Ezra, był jedynie opowieścią.

            Biologiczni potomkowie postaci biblijnych, Palestyńczycy z Sychem i Hebronu, prawdopodobnie nie zwracali większej uwagi na prace redakcyjne prowadzone w Antiochii i Ktezyfonie. Żyli w swoich wioskach, gdzie dotychczas żyją, modlili się do Chrystusa i Niepokalanej Dziewicy, lub Allacha, w tych samych miejscach, gdzie ich starożytni przodkowie modlili się do El i Anat oraz Jahwe i jego Aszery. Wciąż jeszcze uprawiają drzewa oliwne i rzucają kamieniami w buldożery, jak robili to ich przodkowie w czasach Goliata. Farmerzy Kornwalii nie rozmyślają tak wiele o najstarszych redakcjach opowieści o królu Arturze, nie siadają także do Okrągłego Stołu.

            Lecz później Żydzi przyszli do Palestyny i przekształcili ruiny jerozolimskiej fortecy w swoje siedziby i miejsce azylu. Jest to wypróbowany sposób wykorzystywany przez braterskie wspólnoty. Rycerze Zakonu Świętego Jana mieli swoje siedziby na wyspie Rodos, a potem na Malcie. Asasyni wybrali dla swego Starca z Gór niezdobyty zamek Alamut. Żydzi także potrzebowali jakiegoś centrum do realizowania swojej polityki. Bogaci i pracowici, odbudowali Jerozolimę i przystąpili do podbijania tubylców. Ułożono w tym czasie antytubylcze opowieści biblijne. Jedynie prowadzący podboje imigranci mogli ułożyć te wściekłe nawoływania do mordowania każdego tubylca.

            W krwawych wojnach machabejskich (168 - 110 przed Chrystusem), Żydzi podbili Palestyńczyków i zmusili niektórych z nich do przyjęcia nowej wiary. Jednakże nie uczynili nawróconych równymi sobie. Palestyńczycy, biologiczni potomkowie Abrahama i Dawida, w państwie żydowskim pozostali obywatelami drugiej kategorii (‘am ha-aretz’). Nawet tubylczy potomkowie kapłanów (‘cohen am ha-aretz’) nie weszli do elity.

            Stosunki między Żydami i Palestyńczykami były wtedy tak samo złe, jak teraz. Żydzi mieli wielkie skłonności do ludobójstwa, i współcześni archeologowie znajdują wszędzie, od Maresha do Sychem, straszliwe pozostałości masowych zniszczeń. Podbite miasta wycinano, świątynie palono, na tych którzy przeżyli nakładano obciążenia nie do wytrzymania. Gdy w roku 63 przed Chrystusem rzymski wódz Pompejusz wkroczył do Palestyny, tubylcza ludność witała go jak wyzwoliciela. Żydowskie rządy w Palestynie nie trwały nawet 80 lat i runęły, ponieważ rządzący okazali się zbyt okrutni, nawet na tle tej nieliberalnej epoki.

            Po stracie większej części Palestyny, Żydzi jednak zachowali Jerozolimę i okolice w ciągu następnych 130 lat, i z tej bazy wspólnota starała się wpływać na ówczesny świat. Pierwsza połowa pierwszego wieku to czas wielkiego awansu Żydów. W Cesarstwie Rzymskim i państwie Partów były miliony Żydów, i nawet więcej sympatyków, ‘bogobojnych’ gojów z klas wyższych, skłaniających się do Synagogi.

            (Dlaczego właśnie z klas wyższych, a nie zwykłych ludzi? Ponieważ judaistyczna skłonność do robienia wielkiej różnicy pomiędzy ‘naszym’ i ‘ich’, lub ‘grupą wewnętrzną’ i ‘grupą zewnętrzną”, szczególnie odpowiada klasom wyższym. Pozwala to im cieszyć się luksusem przewagi przy jednoczesnym lekceważeniu pragnień i potrzeb klas niższych. Neoliberalizm jest podejściem judaistycznym wyrażonym w terminach ogólnych, a wiemy, że odpowiada on klasom wyższym i jest zły dla klas niższych, którym odmawia prawa do życia).

            Co druga rzymska matrona przestrzegała Sabatu. W tych czasach Żydzi stanowili dużą część imperialnej elity, i Seneka w swojej przysłowiowej łacinie pisał: ‘victi victoribus leges dederunt’ (‘zwyciężeni zwycięzcom narzucili swoje prawa’). Narzekania Tacyta mógłby powtórzyć Pat Buchanan. Szczyt wpływów żydowskich nastąpił, gdy (według źródeł żydowskich) na judaizm nawrócił się wielki piroman, Cesarz Neron.

            Podobieństwo z naszymi czasami jest bardzo uderzające, ponieważ w obu wypadkach, awans Żydów miał miejsce w historycznie krótkim okresie, trochę ponad stu lat. Rzymianie czasów Sulli (zm. w roku 78 przed Chrystusem) znali Żydów tak samo mało, jak Amerykanie prezydenta Monroe (rok 1824 naszej ery), podczas gdy Neron (zmarł w roku 68 naszej ery) znał Żydów tak samo dobrze, jak prezydent Clinton.

 

II

 

Żydami w czasach Chrystusa było wiele milionów różnoplemiennych wyznawców, rozrzuconych od Babilonu do Rzymu i Aleksandrii. Mówili różnymi językami, i mieli różne pochodzenie etniczne, lecz łączył ich podobny temperament i charakter. W Palestynie, większość ‘Żydów’ była z urodzenia Palestyńczykami, siłą nawróconymi na judaizm przez królów hasmonejskich w latach 168-110 przed Chrystusem. Palestyńczycy pozostali tubylcami drugiej kategorii (‘am ha-aretz’), których przewidywano i przygotowywano do oddania życia za Żydów pierwszej kategorii.

            W Talmudzie jest wiele odwołań do tubylców: „Lepiej jest oddać jedyną córkę na pożarcie lwom, niż pozwolić jej na poślubienie tubylca”. (Maksymę tą ostatnio powtórzył Avrum Burg, lider Partii Pracy i przewodniczący izraelskiego parlamentu, który powiedział: „Palestyńczycy to nie ludzie, których chcielibyście mieć za mężów swoich córek”). Rabin Yohanan powiedział, „Tubylca zezwala się ranić, jak rani się rybę”. Rabin Eliezer Wielki, powiedział, „Dobrze jest zakłuć lub zadźgać tubylca nawet w Jom Kipur wypadający w sobotę”. Jego zgorszeni uczniowie próbowali go poprawić, „dlaczego nie mówisz ‘zarżnąć’ tubylca, drogi Mistrzu” a on odrzekł, „Zarżnięcie wymaga błogosławieństwa, natomiast zakłucie nie potrzebuje błogosławieństwa”. Zwierzę nie może być zarżnięte bez błogosławieństwa, uspokajającego jego duszę, lecz rabin Eliezer nie chciał marnować błogosławieństwa dla tubylca (tj. nie chciał on postępować z tubylcami nawet tak, jak ze zwierzętami)[4].

            Przywódcy misteryjnej religii judaistycznej chcieli, by ich wiara objęła cały świat. Nie zamierzali przemienić całej ludzkości w Żydów, ponieważ nawet w swoim palestyńskim lennie nie chcieli pozwolić na równość konwertytów z ‘prawdziwymi Żydami’. Pragnęli, aby ludzkość wielbiła Żydów, adorowała Izrael, by uczestniczyła w oddawaniu czci ich Bóstwu, ponieważ „Bóg Izraela” w ich oczach był jedynie duchem Narodu Izraela. Tak należy rozumieć „projekty zdominowania świata przez Żydów”.

            Lecz 2000 lat temu ich plan dominacji spełznął na niczym. Obywatele drugiej kategorii, nowi konwertyci Galilei, byli przywiązani do swojej ziemi. Kochali swój kraj, jego wzniesienia i drzewa oliwne, winnice i źródła. Ludzie ziemi nie rozumieją potrzeby panowania, nie chcą być także niewolnikami. Palestyńczycy uważali się za potomków Abrahama, gościnnego przyjaciela Boga, Dawida, starożytnego króla Palestyny. Naprawili błąd podstępnego samouwielbienia; rozszerzyli wspólnotę i zrobili ją Kościołem uniwersalnym, dzięki czemu wiara żydowska powróciła do swoich palestyńskich korzeni, ponownie stała się wiarą Abrahama i Mojżesza. (Pochodzi stąd powiedzenie „spełnienie wiary Mojżeszowej”). Zamienili budynek każdego kościoła w świątynię. Odrzucili lichwę, dopuszczaną przez redaktorów Biblii. Czcili Maryję, wybrankę Boga, mieszkankę Sepphoris w Galilei. Uznanie przez nich miejscowych świętych przywróciło świętość całemu krajowi. Malowali obrazy przypominające, że człowiek stworzony został na podobieństwo Boga.

            Mistycy i ludzie uduchowieni mogliby powiedzieć, że siła dobrego urzeczywistniła cudowną hipotezę, i zamiast Zdobywcy Narodów, w człowieka z małej palestyńskiej wioski Nazaret wcielił się Duch Braterstwa. Objawiło się to w dzikiej okolicy Pustyni Judzkiej, gdzie czerwonawy kolor gleby nadał jej nazwę Krwawa Wspinaczka. Obecnie jest tam mały budynek nazywany Gospodą Dobrego Samarytanina, na pamiątkę przypowieści Jezusa o człowieku zranionym przez zbójców i pozostawionym na śmierć na pustyni. Kapłan żydowski ominął go, Lewita także, lecz Samarytanin postąpił z tym człowiekiem, jak z bratem, uratował go. Żydzi nienawidzili Samarytanów, podobnie jak współcześni Izraelczycy nienawidzą Palestyńczyków. Robią to z tego samego powodu: Samarytanie byli prawdziwymi potomkami Izraela, którego nazwę Żydzi przywłaszczyli sobie. Chwaląc Samarytanina, Jezus zerwał z tradycją odmawiania człowieczeństwa innym ludziom. Za to Faryzeusze i kapłani wydali na niego wyrok śmierci.

            Kara Boska nadeszła szybko. Cesarstwo Rzymskie, już prawie przekupione i zawłaszczone przez Żydów, potwierdziło swoją siłę i zniszczyło Świątynię Jerozolimską, likwidując podstawę terytorialną wiary judaistycznej. Nastąpiło dalszych sto lat powstań i wojen koniecznych do ujarzmienia i rozbicia żydostwa. Z Boską Pomocą ludzkość naprawiła błędy, odrzuciła najwyższy egoizm i kontynuowała pełne trosk normalne życie. Na ruinach żydostwa, rozwinęło się chrześcijaństwo, jak motyl z odrzuconego pancerza poczwarki.

            Większość Żydów w Palestynie przyjęła Chrystusa i stała się integralną i niczym się niewyróżniającą częścią narodu palestyńskiego. Był to długi proces, podczas którego niektórzy pozostali przy Chrystusie, inni przyjęli islam, bliskowschodnią rodzimą postać chrześcijaństwa, z wyraźnymi elementami judaizmu, zapowiedź protestantyzmu.

            Miliony Żydów w Cesarstwie Rzymskim zrobiło to samo, i zasymilowało się w Egipcie i Italii, Hiszpanii i Grecji. Stary judaizm, nawet przed jego zanikiem, uznano za zbyt archaiczny, ponieważ w czasach Chrystusa stara religia, oparta na ofiarowaniu zwierząt, stała się nieaktualna, a ludzie poszukiwali nowych form i nowych znaczeń. Chrześcijaństwo zawierało wszystkie dobre elementy starożytnego judaizmu: Chrystus był nowym wszechobejmującym wyobrażeniem Boga Izraela, natomiast Kościół zapewniał wspólnotę i wspólne wielbienie Boga; lecz nigdy nie stał się przedmiotem samouwielbienia, ponieważ Niepokalana Dziewica, Matka Boża, zajęła w umysłach ludzkich miejsce bóstwa żeńskiego. (Wiele wieków później, zniszczenie kultu maryjnego przez Kalwina łączyło się ze wzrostem samouwielbienia, lub „zażydzeniem” w terminologii młodego Marksa, i w końcu ze wzrostem roli Żydów).

            Potężna wspólnota Żydów nie zanikła dotychczas. Małe grupy uczniów w oddzielnych krajach kontynuowały swoją kontrreformację tworząc nowe wyznanie, silnie skierowane przeciwko chrześcijaństwu i Gojom. W swoim kredo zawiera ono Birkat Ha-minim, przekleństwo na heretyków. W oryginalnej postaci przetrwało w kairskiej Genizie, było ono bezpośrednio wymierzone przeciwko chrześcijanom, lecz później zostało zmienione i jego pierwotne znaczenie zaciemniono. Początkowo, była to po prostu religia nienawiści w stosunku do Gojów.

            Samuel Hugo Bergman, niemiecki filozof pochodzenia żydowskiego, późniejszy rektor Uniwersytetu Hebrajskiego, pisał „Dwie frakcje zmagają się wciąż w judaizmie. Frakcja separatystów nienawidzi Gojów. Ich hasłem jest „Pamiętaj o Amaleku” (tj. „Zabij Goja”). Lecz jest także frakcja miłości i wybaczenia, czyli judaizm „Miłuj bliźniego swego”.

            Bergman mylił się. Judaizm „Miłuj bliźniego swego” zwany jest chrześcijaństwem. Lecz chrześcijański wpływ na judaizm mógł w duszach poszczególnych Żydów zamienić „nienawiść do Amalekitów” w „miłość do bliźniego swego”. Niektórzy z nich stali się chrześcijanami, inni - w niewinnej pysze - twierdzili jak Bergman, „zawsze tacy byliśmy”. Lecz często duch nienawiści popychał ich z powrotem w przepaść. W ten sposób Bergman, zwolennik jednego demokratycznego państwa w Palestynie, przebaczył zbrodnie syjonistom[5].

            W nowej wierze, Gojów określano najstraszniejszymi wyrażeniami i sformułowano przeciwko nim takież prawa. (Na przykład, judaizm rabiniczny zezwalał na podstępne zabicie Goja: można go zwabić by wszedł do studni, po czym Żyd może wyciągnąć drabinę pozostawiając Goja w studni na pewną śmierć. Aby uniknąć grzechu, Żyd powinien jedynie ‘pamiętać’, że potrzebuje drabiny do czegoś innego).

            Krytycy judaizmu („antysemici”) opublikowali wiele książek pełnych strasznych cytatów z Talmudu i późniejszych pism żydowskich. Młode pokolenie Żydów nie daje wiary tym książkom z powodu ich zacietrzewienia. Starsze pokolenie wykształconych Żydów zna te rzeczy, lecz wzbrania się przyznać, że cytaty są prawdziwe. Dotychczas są one potwierdzane we współczesnej dyskusji o antygojowskiej tendencji w judaizmie, co zrobiło kilku izraelskich i amerykańskich naukowców żydowskich, w szczególności Israel Shahak i Norton Mezvinsky, Israel Yuval, i Abraham Shafir, którego rozprawa jest wciąż jedną z najlepszych i oczekuje na publikację. Z drugiej strony, obecnie niektórzy rabini z Izraela całkiem swobodnie powtarzają najstraszniejsze rzeczy przeciwko Gojom, zarówno w piśmie jak i na wykładach. Taką jest rozprawa rabina Alba, mająca rzekomo udowodnić, że Żyd ma prawo pozbawić życia nie-Żyda. Została ona opublikowana w tomie poświęconym masowemu mordercy, Baruchowi Goldsteinowi.

            Ostatecznie nienawiść ta wygasa, lecz nigdy do niej się nie przyznano i nie egzorcyzmowano. Dlatego powraca ona w rozkwicie, gdy zachęcają do tego żydowscy przywódcy.


 

 

[1] napisanej razem z Neil’em Asher’em Silberman’em

[2] Israel Shahak and Norton Mezvinsky, Jewish Fundamentalizm In Israel, str. 9

[3] Na podstawie jego Żydów w Rosji i ZSRR, 1967, opublikowanych w 2001

[4] Wypowiedź tą cenzurowano w drukowanych wersjach Talmudu i została wydrukowana w całości dopiero teraz w Izraelu. Aż do ostatnich czasów, były one drukowane oddzielnie dla studentów jako ‘Hesronot Shas’. Cytaty są z Pesahim mem tet 13 bet, w hesronot str. 8: “Omar R Eliezer, am haaretz mutar lenochro byom kipurim shehal lihiot beshabat. Omru lo talmidav, Rabbi, emor “leshohto”! Omar lahen ze taun bracha, uze ein taun bracha. Omar R Yohanan, am haaretz mutar lekor’o kedag etc.

[5] Patrz Shahak, 3000 lat

 


Spis treści

 

Home